sobota, 29 grudnia 2012

Jankowe chrzestne.

Święta święta i po świętach, nie mogę patrzeć na jedzenie. Mogłabym jeść chleb z masłem. I popijać wodą. Ewentualnie zjeść jakieś mięso wieczorem z racji sennych zachcianek.
Mimo przejedzenia żyję i mam się świetnie. Obiecuję sobie jeszcze kilka dni odpoczynku i do pracy! Tworzyć tworzyć, amen!

Ostatnie pudełko, jakie udało mi się wykonać dla znajomego.







P.S. Radku, będziesz cudownym Ojcem Chrzestnym. :)

1 komentarz: