piątek, 19 października 2012

Kids kids kids...

W tym tygodniu dzieci są dosłownie wkoło mnie. Dodatkowe zajęcia w szkole nie pozostawiają zbyt wiele czasu na bawienie się papierkami, tak więc jeśli faktycznie za coś się wezmę, robię to na raty. Udało mi się dziś dokończyć pudełko na chrzciny, z symboliką imienia. Tadam:








poniedziałek, 8 października 2012

Quillingowe zaproszenie.

W sobotę czeka mnie pierwszy zjazd. Świetnie, tęsknię już za uczelnią, fantastycznymi ludźmi i wykładami. Tak, lubię siedzieć na zajęciach, notować i nawet sobie teraz myślę, że czasem mogłabym się czegoś pouczyć.
Pogoda chmurzasta, temperatura mała, wiatr dość silny jak dla mnie. Oby tylko ludzie wokół nie obrastali w chmury deszczowe, bo burz jakie mogłyby z tego wyniknąć, mam dość.
Przy okazji, w ramach propagandy nie tylko mojej:


Zapraszam, zapraszam, zapraszam!

Zapraszam po raz 1!


Zapraszam po raz 2!


Zapraszam po raz 3 (nawet dla przykładu na ślub zapraszam, który już się odbył)!


Po raz 4!


Po raz 5...


...i po raz 6!



I przy okazji, zupełnie swobodnie, dokonanie domowego recyklingu (puszki po groszku). Ku chwale jesieni! <3





W końcu porządek musi być! W każdym razie u mnie ;)

Koncertowych, jesiennych dni!

środa, 3 października 2012

Nerwuska.

Od wczoraj jestem aspołeczna. Denerwuję się i nie mam cierpliwości do ludzi. Osa we mnie siedzi i mam nadzieję, że nikogo nie pożądli do czasu kiedy się opanuję w sobie.

. . .

Po napisaniu powyższych zdań przeczytałam je jeszcze raz. I jeszcze raz... Teraz to już tylko chce mi się śmiać z siebie. Nerwuska.














poniedziałek, 1 października 2012

"...i żyli długo i szczęśliwie..."

Nigdy jeszcze nie płakałam tyle na ślubie. Chyba nigdy jeszcze nie uczestniczyłam w weselu, które kipiało szczęściem, miłością i prawdziwą radością. Nie mogłam napatrzeć się na wszystko to, co mnie otaczało, na tych uśmiechniętych ludzi i okrutnie żałowałam, że nie potrafię robić zdjęć oczami. Żeby na starość wspomnienia mi się nie zatarły.

Ślub jak z dobrej książki o miłości już za mną, a jeszcze przed nim nazbierało mi się mnóstwo prac i zdjęć, które dopiero teraz jestem w stanie wrzucić.





 A z tematyki ślubnej...













 Z niekoniecznie fuksjowym, ale w tym odcieniu, akcentem dla mojej Agu, już teraz Pani R.