poniedziałek, 1 października 2012

"...i żyli długo i szczęśliwie..."

Nigdy jeszcze nie płakałam tyle na ślubie. Chyba nigdy jeszcze nie uczestniczyłam w weselu, które kipiało szczęściem, miłością i prawdziwą radością. Nie mogłam napatrzeć się na wszystko to, co mnie otaczało, na tych uśmiechniętych ludzi i okrutnie żałowałam, że nie potrafię robić zdjęć oczami. Żeby na starość wspomnienia mi się nie zatarły.

Ślub jak z dobrej książki o miłości już za mną, a jeszcze przed nim nazbierało mi się mnóstwo prac i zdjęć, które dopiero teraz jestem w stanie wrzucić.





 A z tematyki ślubnej...













 Z niekoniecznie fuksjowym, ale w tym odcieniu, akcentem dla mojej Agu, już teraz Pani R.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz